sobota, 5 kwietnia 2014

30 dni razem

Ten dzień jest wyjątkowy:-).
Dziś bowiem świętujemy 30 dni od narodzin Bruno.
Cała rodzinka od rana podekscytowana, a ja już dziś z nutką nostalgii wspominam ten pamiętny Dzień Kobiety, kiedy to mój syn postanowił, że przyjdzie na świata.
O losie…dlaczego czas tak szybko płynie…nawet nie zdążyłam zbytnio się przyzwyczaić do nowej rzeczywistości a tu się okazuje, ze już miesiąc zleciał…
W tym czasie poznaliśmy się już chyba na dobre i my Bruna i ona nas.

Kochany śpi, je i robi kupy, jak to mawiają domownicy, ale nic sobie nie robi z biegającego Oskara-spidermena, śpiewającej w wannie Oliwki i oglądającego Ligę Mistrzów Taty ( kibicujemy niezmiennie BVB) . Bruno pięknie wpasował się w nasz dotychczasowy świat, dlatego nie musieliśmy zmieniać naszych przyzwyczajeń, za to on poznał już odgłosy domu i chyba mu pasują :-).

Wszyscy "jak jeden mąż" zachwycamy się nim, jego oczkami, stópkami, malutkimi rączkami i codziennie podglądamy jak rośnie wypatrując kiedy otworzy swoje piękne ciemno-niebieskie oczęta.

Miłość, którą czuję w naszym domu, która wylewa się strumieniami z naszych serc przepełnia mnie ogromną radością, daje siłę w trudnych momentach i pozwala zapomnieć o zmęczeniu:-).

Bycie mamą trójki to ogromne wyzwanie dla mnie, chyba największe jakie do tej pory sobie postawiłam i nie będę "cukrować", że jest tylko łatwo, pięknie i przyjemnie, ale to ile radości dają mi dzieci każdego dnia, jak bardzo jestem z nich dumna, jak czuję, że stają się cudownymi ludźmi powoduje, że za chwilę zapominam o trudach i cieszę się chwilą….wiem, że niebawem będzie mi ich brakować, z każdym dniem kiedy moje Skarby będą rosnąć.

A to jak szybko rosną i się zmieniają pokazuje Wam poniżej…warto uwieczniać takie momenty <3

Ann



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz