piątek, 4 kwietnia 2014

Pierwszy miesiąc z trójeczką

Witajcie Kochani,

Chwile znów mnie nie było…
Przyznam szczerze, że z trójeczką tak łatwo nie jest, choć czuję pełnie szczęścia, to jednak są momenty, kiedy muszę brać głęboki wdech.
Pierwsze tygodnie staraliśmy się dograć rodzinnie i ustalić nowe rytuały,tak aby każde z dzieci czuło komfort i bezpieczeństwo i jak najmniej zmian w ich życiu:-).
Wydaje mi się, że nam się udało:-). Nasze wszystkie Skarby chodzą szczęśliwe i uśmiechnięty, za wyjątkiem najmłodszego, który leży, a właściwie leży i cały czas śpi:-).
Ja wróciłam do formy i jestem już całe 13 kg lżejsza i chrapkę mam na więcej:-)))).
Jutro minie równo miesiąc odkąd zmienił się nasz świat na nowo, idzie wiosna, a świat staje się kolorowy:-)))))) JESTEM SZCZĘŚLIWA <3

Całuski

Ann

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz