czwartek, 13 marca 2014

Pierwszy oddech

Kochani,

Myślałam, że jeszcze mam dużo czasu…, ale tak jak samo pojawienie się samego faktu kolejnego członka rodziny, tak i same jego narodziny były dla nas wielką niespodzianką…
Poród był zaplanowany, ustalony, a tu naglę, w piękną ,słoneczną sobotę w dniu Święta Kobiet nasz syn postanowił, że przyjdzie na świat:-).

Przyżywaliśmy go wspólnie całą rodziną i to był najbardziej magiczny moment w całym moim życiu, bo oprócz samego faktu narodzin Bruna mogłam to przeżywać z moimi dziećmi i mężem w największej bliskości jaka była nam do tej pory dana.

Łzy wzruszenia nie ominęły żadnego członka rodziny, a radość i szczęście jakie temu towarzyszyły ogarnęły mnie taką euforią, że do teraz czuję w sobie tę adrenalinę.

i tak oto 08.03.2014 roku o godz. 16.22 ważąc 3050gr i mierząc 54 cm przyszedł na świat Bruno - nasz cudowny synek, którego pierwsze momenty życia uwieczniła nasza kochana córka Oliwka do głębi wzruszona przyjściem na świat swojego kolejnego braciszka.


4 komentarze:

  1. Piękny :) Gratuluję raz jeszcze i Oliwia odziedziczy talent po mamie ;) dzieci były z Tobą w szpitalu przy narodzinach? Miałaś cc?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale Aniu !!! <3 Cieszę się jak gupia :o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje Ewa:-), Millia tak miałam cc, wprawdzie dzieci na sali operacyjnej nie bylo, ale zobaczylismy sie wszyscy tuz po po narodzinach Bruna- dzieci czekały w pokoju rodzinnym:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój wczorajszy komentarz się nie zapisał... Też gratulowałam serdecznie i pytałam o obecność dzieci w końcu to u nas dość kontrowersyjny temat. :) Ale mam już odpowiedź. :)

    OdpowiedzUsuń