wtorek, 8 kwietnia 2014

Pierwsza sesja z Tatą

Dziś o mojej pasji…pasji, którą przekułam w zawód i choć to co robiłam do tej pory zawodowo zawsze sprawiało mi radość i satysfakcje, to fotografia pozwoliła mi dodatkowo odkryć siebie na nowo i dała tę szczególną moc zatrzymywania chwil, które bezpowrotnie tracimy w ferworze dnia codziennego.

Zawodowo fotografią zajmuje się od ponad 3 lat…od marca zaczął lecieć 4 rok…jak ten czas szybko leci…
Dziś przedstawiam Wam parę kadrów z sesji, którą zrobiłam Brunowi z Tatą- dla uwiecznienia tych malutkich rączek i stópek oraz magicznej więzi, która ich połączyła od pierwszego oddechu, bo to tata trzymał go na rękach pierwszy tuż po wyciągnięciu z brzuszka.

Chcę Wam tym samym pokazać, jak pięknie można uchwycić miłość i więź dziecięco-rodzicielską<3








5 komentarzy:

  1. ale te zdjecia mają w sobie mnóstwo miłości :) śliczzne

    OdpowiedzUsuń
  2. Mistrzostwo,bardzo bardzo lubie Twoje zdjecia.
    Eve Lina ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuje za tyle ciepłych i pięknych słów:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacyjne zdjęcia ciepłe i miłości z nich dużo bije

    OdpowiedzUsuń