Dziś będzie o naszej podróży do Lisbony.
Cudowne miasto, pełne kolorów, zapachów, muzyki i morza <3
Do Lisbony wybraliśmy się w 5 miesiącu życia Bruno. Trochę obawiałam się naszej lotnicznej podróży z trójeczką...bo tu wprawdziwe nastolatka wchodząca w nową dekadę życia, ale w pakiecie 4 latek i maluszek...bagaży...o dziwo tylko dwie walizki, ale 2 wózki, bo celem było zwiedzanie i chodzenie, jak na czterolatka to trochę za duże wyzwanie.
Na miejscu okazało sie ostatecznie, ze drugi wózek to było idealne rozwiązanie:-), choć nie zawsze był potrzebny i zabierany.
Wynajęliśmy urokliwy apartament w starej Alfamie ( polecam : www.only-apartments.com - korzystaliśmy już pare razy i zawsze okazywało sie to strzałem dziesiątkę ).
O poranku budziło nas cudowne słońce, a wieczorem z tarasu słychaliśmy fado z kanjpki na dole, kiedy dzieci zasypiały sącząc pyszne winko.
Całymi dniam chodziliśmy po mieście, odkrywaliśmy uroki zarowno starej jak i nowej Lisbony, smakowaliśmy wszelkich tradycyjnych potraw i napawaliśmy się tutejszą kulturą i gościnnością tubylców:-))).
Nie zabrakło też w programie wycieczek w kultowe miejsca takie jak : Sintra, Cabo da Roca, Cascais.
To było 12 cudownych dni, spędzonych razem, pośród fantastycznych miejsc, wspaniałych ludzi i niesamowitych smaków.
Lisbone mam na liście " I would to come back here", a takich miejsc nie jest za wiele w moim pamiętniku.
Zapraszam Was na spacer po Lisbonie moim oczami w gronie rodziny :-)))
Kobieto Szczęśliwa (KS zwracają uwagę na detale) - co to za cudo na Twej szyi? :)
OdpowiedzUsuńna szyi naszyjnik Lilou z serdeuszkiem w kolorze złota :-)))
OdpowiedzUsuń